21 lip Grek Nikos
Budka zawsze kochała festiwale. Piękne melodie, znakomite teksty, wiarygodny i ekscytujący aparat wykonawczy sprawiały, że byliśmy ważnymi gwiazdami każdego polskiego festiwalu, a na scenie czuliśmy się jak ryba w wodzie. Jednak od kilku lat rzeczywistość festiwalowa uległa zmianie a Budka zaczęła być postrzegana jak społeczność z innej planety. Opole, Pol’and’Rock, Polsat, TVN… zaryglowały swoje drzwi i szkoda czasu na opisywanie przyczyn takiej sytuacji. Ale czas to figlarz niebywały i zawsze nas uraczy czymś, czego się najmniej spodziewamy. Zadzwonił do mnie Nikos Rusketos, artysta i postać wśród Greków zamieszkałych w Polsce i powiedział tak: Drodzy, my uwielbiamy wasze piosenki i was samych. Przyjedźcie na nasz Festiwal Greckiej Piosenki w Zgorzelcu, to przecież w Polsce, a sprawicie wielką radość całej naszej publiczności, tej polskiej i tej greckiej. My was o nic głupiego nie będziemy pytać. Nikos mówił szczerą prawdę. Grecy to radośni i otwarci ludzie kochający muzykę i bliźniego. Wczorajszy dwugodzinny koncert udowadniał to każdym widzem, każdym słuchaczem. W pięćdziesiątą rocznicę naszego powstania nareszcie zagraliśmy w Polsce na festiwalu piosenki, a że greckiej? To tym większa wdzięczność dla Ciebie drogi Greku Nikosie. To była przepiękna grecko-polska noc…
Dziękujemy! Ευχαριστώ πολύ!
Budka Suflera
Photo: Tomek Solecki