ODT – komórka

ODT – komórka

Komórka

Dzisiejszego, późnego wieczoru zima na podlubelskiej wioseczce postarała się o komplet odpowiednich dekoracji. Lekki mrozik, lśniący, puszysty śnieg i ta wspaniała cisza, gdy nie ma wiatru. Miło… Trzymam w ręku bardzo starą komórkę. Nikt już takich nie używa. Jej maleńka pamięć dawno już się zapełniła a i blask  niewielkiego ekraniku też już nie ten… Ale za chwilę mamy Boże Narodzenie, a w Wigilię  zdarzają się cuda, a my chociaż raz do roku pragniemy  być lepsi. Przyciskam wytarte guziczki i czytam imiona, nazwiska, adresy, miasta i kraje gdzie mieszkają ludzie z którymi wymieniłem tyle słów, padło tyle zdań. I tych dobrych i tych niesprawiedliwych. Moja wysłużona przyjaciółka dzielnie zmienia hasła na nowe… O, zatrzymaj się, proszę – mówię – tutaj, pod tym numerem spędziliśmy kiedyś Boże Narodzenie. Daleko, za oceanem. Ciebie jeszcze moja droga nie wynaleziono. Naszym rodzinom było smutno, ale my jako kapela stawaliśmy się wtedy rodziną… Pamiętam te Święta. A do tego numeru – mówię dalej – to podróżowaliśmy 51 godzin, dasz wiarę? Przesuń trochę dalej, to ci opowiem, gdzie graliśmy dla prawie miliona ludzi. Boże, wyszeptałem… gadam z komórką. Na pożółkłym ekraniku pojawił się napis: Mój drogi przyjacielu, od ponad trzydziestu lat, codziennie słucham wszystkie twoje rozmowy. Kto ciebie lepiej zna ? Wiem wszystko o tobie.… ale w Wigilię,  mój drogi, nie rozpamiętujemy swoich sukcesów, tylko przypominamy sobie o tych, o których troszkę zapomnieliśmy, przepraszamy  tych, których mamy za co przepraszać, pocieszamy jak umiemy smutnych, pozdrawiamy tych których kochamy, życzymy wszelkiego dobra tym wszystkim, którzy są w naszej pamięci. Sami ich tam umieściliśmy… Wiem, przeżyliśmy razem wiele pięknych lat… Ja też cię kocham, ale teraz powiedz mi mój drogi właścicielu: Z kim najpierw cię połączyć?    Twoja N.

t.