Oni…

Oni…

 

 

Dzień urodzin Romka to słodko-gorzkie danie. Przed nami tego dnia leży menu tylko z jedną propozycją. Nie wywiniemy się od tego inteligentnie zmieniając dodatki. Ono takie jest i basta. Możemy jedynie smakować słodycz zamiast goryczy, uśmiechać się do pełnych radości chwil. Życzliwie i ze zrozumieniem przywoływać w pamięci wszelkie błędy. Wybaczać. Bo my wszyscy nie jesteśmy Aniołami. Kolorowa natura Romka była wypełniona ogromem różnych działań. Lepszych i gorszych, pięknych i niezwykłych. Pamiętamy te, które nas radują, które do nas trafiają, bo to my decydujemy o tym co nas napawa szczęściem. Nikt inny. Jednak pamiętajmy… To tacy jak Romek przypominają nam, że w życiu piękne są tylko chwile, a ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy… oraz, że do tanga trzeba dwojga. A to jest piękne, mądre i ważne… Dzięki. Staram się o tym pamiętać.

t.