Trzeba szanować „krasnoludka”

Trzeba szanować „krasnoludka”

Zaczęło się niby normalnie. O umówionej godzinie pojawiliśmy się na scenie zbudowanej na pięknym Rynku w Pułtusku w celu instalacji naszego sprzętu i zrealizowania próby akustycznej. Jednak, jak to już zrelacjonował Miecio J. na owej scenie nie było dla nas właściwego miejsca.  Nasze tłumaczenia nic nie dawały. Zrobiło się dziwnie. Jednak dawno już dowiedzieliśmy się, że w tym biznesie najważniejsza jest  Publiczność, bo ona przychodzi na twój koncert. I jest jeszcze jedno. Artystami są ci, którzy przekonywająco grają i mają piękne utwory.
Kolejność wyjścia na scenę nie ma najmniejszego znaczenia. Nie wolno dać się nabrać, że jest inaczej. Ta prawda, to taki mały branżowy „krasnoludek”. Przyjęliśmy więc rzeczywistość taką jaka była i najwcześniej jak się dało zrobiliśmy swoje, zagraliśmy pełnowymiarowy koncert bawiąc publiczność najlepiej jak potrafimy. A był to dla nas koncert wyjątkowy…
Według danych Urzędu Miasta w trakcie naszego koncertu na rynku w Pułtusku była  rekordowa frekwencja.
Trzeba szanować „krasnoludka”.
Budka Suflera