03 kw. Urodziny
Niejeden z nas pewnie kiedyś się dowiedział, jak trudno uśmiechnąć się rano w dniu urodzin bliskiego nam człowieka który już odszedł. Sam mam z tym problem. Moi budkowi koledzy pewnie też. Jednak kiedy nasze oczy przekroczą horyzont możliwości i przywołają rysy twarzy, kiedy zanucimy parę nut wszystko się zmienia. Czary… Przez chwilę widzimy Romka, takiego jakim był pośród nas. I natychmiast chcemy o Nim rozmawiać, chcemy wspominać, chwalić dokonania, śmiać się ze słabości, pójść do kościoła w Jego intencji, śpiewać i grać Jego piosenki. Przypominać te znane i pokazywać te, których nikt poza nami nie słyszał. Bo On swoimi piosenkami pragnął dzielić się z całym światem… Na tych urodzinach nie ma suto zastawionego stołu, nie ma życzeń, prezentów i toastów, jak to zwykle bywa… Na tej imprezie jest życzliwa pamięć bliskich ludzi, wzruszenie i codzienność, rozjaśnione jego muzyką.
BS